Świat polskiej muzyki elektronicznej pogrążył się w żałobie. Nie żyje Michał Orzechowski, szerokiej publiczności znany jako DJ Hazel - wielokrotnie nagradzany artysta, który przez ponad dwie dekady kształtował krajową scenę klubową. W przeszłości zagrał na miejskim sylwestrze w Ostrołęce.
Tragiczną informację o śmierci 45-letniego muzyka potwierdza TVP3 Bydgoszcz. Według doniesień medialnych, ciało DJ-a Hazela zostało odnalezione w jego samochodzie zaparkowanym nieopodal jeziora w miejscowości Skępe. Obecnie służby prowadzą dochodzenie mające wyjaśnić okoliczności śmierci artysty.

DJ Hazel w Clubie Black&White [ZDJĘCIA]
W Clubie Black&White wystąpił DJ Hazel – autor m.in. takiego hity jak „I love Poland”. Zobaczcie fotorelację z tego koncertu.…
DJ Hazel był znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do muzyki oraz odważnych brzmień, które przyniosły mu rozpoznawalność nie tylko w Polsce, ale również poza jej granicami. W środowisku ciesził się opinią artysty, który z odwagą przełamywał schemat typowego DJ-a.
Wśród wielu głosów żegnających artystę, szczególnie poruszający jest wpis Pawbeatsa - muzyka, kompozytora i producenta pochodzącego z Bydgoszczy, który tak wspominał zmarłego przyjaciela:
"DJ Hazel nie żyje, nie mogę w to uwierzyć. Michał był jednym z pierwszych, którzy nie bali się totalnie 'nieakceptowalnych' jak na tamte czasy połączeń jak zagranie z Pawbeats Orchestra 'Weź pigułkę' na Przystanku Woodstock. Dziękuję za najsłynniejszą banię w Polsce, za te 15 baniek, za bycie totalnym ziomalem z niepodrabialnym dystansem i kopalnią anegdot przy każdym bydgoskim (i nie tylko) spotkaniu. Serce pęka."
Fani zapamiętają DJ-a Hazela nie tylko jako twórcę klubowych hitów, ale przede wszystkim jako artystę, który nieustannie poszukiwał nowych brzmień i nie bał się eksperymentów muzycznych. Jego występy łączyły różnorodne gatunki i style, a charakterystyczne sety przyciągały tłumy na wydarzenia w całym kraju.
W 2012 r. Hazel zagrał na miejskim sylwestrze w Ostrołęce. Wielokrotnie występował też w lokalnych klubach.